Handel kradzionymi kluczami trwa w sieci w najlepsze. Światowy rynek gier w 2014 roku to przemysł wart ponad 100 miliardów dolarów. Nasz kraj z prawie 14 milionami aktywnych graczy, z których ponad połowa deklaruje korzystanie z legalnych wersji, stała się znaczącym graczem na europejskiej arenie gamingowej. Przemysł związany z elektroniczną rozrywką oraz sami gracze już od dawna znajdują się na celowniku hakerów. Przestępcy wykorzystują złośliwe oprogramowanie, phishing, fałszywe oferty z kluczami lub onlinową walutą do gier, by zwabić swoje ofiary w pułapkę. Klucze rejestracyjne do bestsellerów jak Battelfield 4 czy Titanfall można kupić na nielegalnych forach czy serwisach aukcyjnych już za 20 złotych. Oferowane klucze są najczęściej kupowane przez cyberprzestępców z wykorzystaniem wcześniej skradzionych kart kredytowych. Eksperci G DATA SecurityLabs postanowili przyjrzeć się dokładniej podziemnemu handlowi i zaoferować garść porad jak nie dać się oszukać.
Najnowsze informacje z zakresu bezpieczeństwa informatycznego oraz rzeczy nad którymi aktualnie pracują specjaliści z G DATA SecurityLabs